Menu

O Serwisie

O Serwisie

Ten blog poświęcony jest szeroko rozumianym fałszerstwom znaków pocztowych. Obejmuje on fałszerstwa na szkodę Poczty Polskiej, jak też na szkodę filatelistów. Będę tu pokazywał: fałszerstwa, naśladownictwa, nadużycia, wydania fantazyjne i dywersyjne. Bardzo rzadko opisywane, niektóre nigdzie nie pokazywane. Ta tematyka nie jest znana szerszemu gronu zbieraczy. Będę starał się zapełnić go swoją wiedzą i pasją kolekcjonerską. Dla Państwa wygody wszystkie  działy główne zostały stworzone w ten sam sposób.  Po najechaniu kursorem w menu głównym na działy główne, na przykład „Poczty Obozów”, rozwija się pasek, w którym są nazwy poszczególnych obozów. Kliknięcie w któryś z nich, powoduje otwarcie strony, ze wszystkimi artykułami na temat danego obozu . Umożliwia to szybkie znalezienie interesujących treści. W  miarę pozyskiwania nowego materiału i wiadomości, postaram się szybko aktualizować treści artykułów. Dotyczy to też wcześniejszych opracowań. Zapraszam do wyrażania swoich uwag o zawartości poszczególnych artykułów w dziale „Komentarze”. Za wszystkie wpisy będę bardzo wdzięczny. Proszę o dostarczanie informacji o posiadanych fałszerstwach. Bardzo chętnie opublikuję wiadomości o fałszerstwach przez mnie dotąd nieznanych.

Pozdrawiam

Maciek Luberda

2 komentarze

  1. Nareszcie się chciało komuś zabrać za temat fałszerstw. Oby tak dalej. Dla mnie to temat interesujący i będę częstym gościem tutaj 😉

  2. Jakieś 30 lat temu na giełdzie w jednym z krajów europejskich kupiłem dwa znaczki. To jest: Fi 193 – Wojciechowski i Fi 225 – Chopin. Obydwa cięte. Potraktowałem je jako fałszywe, bo kosztowały niewiele. Były w idealnym stanie, aż podejrzanie białe. Piękna równa guma. Trochę za duże białe marginesy. Obrazek jak ulał w porównaniu z oryginałem. No, ale żeby tak dwa różne na raz. Przez te 30 lat nie zauważyłem na giełdach, akcjach, czy publikacjach takich egzemplarzy. Czyżby komuś chciało się tworzyć pojedyncze egzemplarze? Jeżeli gdzieś się pokazał taki znaczek to w kiepskiej formie. A może wtedy się myliłem?

Prześlij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.